Tylko gdy przelamiesz lek, zaczniesz czerpac z zycia pelnymi garsciami
Zycie niespodziewanie rzucilo Nadine na gleboka wode. A ona panicznie boi sie wody. I wysokosci. Wlasciwie to? Nadina boi sie zyc. Tak prawdziwie, poza swoja zlota klatka, w której codziennie odgrywa role przykladnej zony i matki.
Gdy po wybuchu wulkanu na Islandii niebo dla samolotów zostaje zamkniete, dla Nadiny nagle otwiera sie nowy rozdzial zycia. Znajomosc z pracownica obslugi lotniska, która z czasem stanie sie jej oddana przyjaciólka, i wiadomosc o zdradzie meza napedzaja ja do podejmowania coraz odwazniejszych decyzji. Jak Nadina odnajdzie sie w nowej rzeczywistosci? Czy wystarczy jej sily i determinacji, by isc za ciosem i zaczac walczyc ze swoimi najwiekszymi strachami?
"Nadina stanela z boku i próbowala sie uspokoic. Wziela kilka glebokich wdechów. Czula zmeczenie, dojmujace uczucie osamotnienia i strachu o to, co jeszcze moze sie jej przytrafic. Nie chciala tu byc. Nie chciala tu przyjezdzac. Amerykanski sen Grega nie byl jej snem. Stany przytlaczaly ja, wkurzaly. Byla daleko, za daleko od dzieci. Chciala wrócic, tak bardzo chciala wrócic do domu. Do jedynej rzeczywistosci, która znala i w której czula sie pewnie."